Litwa, Łotwa i Estonia po bezdrożach
to cel naszej wyprawy
Dzień siódmy
Trasa: Lipawa – Kuldīga – przylądek Kolka
Camping Kaleji o poranku okazał się równie uroczy jak o zmroku dnia poprzedniego. Dlatego przeciągamy wyjazd, a to druga poranna kawa, a to spacer pustą plażą…


Dopiero około godziny 14.00 pakujemy się i ruszamy w stronę Kuldīgi zobaczyć najdłuższy wodospad w Europie.
Kuldīga
Wodospad Ventas Rumbas w Kuldīga, ma zaledwie 2m wysokości ale aż 249 metrów długości, rozciąga się się na całej szerokości rzeki Windawy.


Zatrzymujemy się na bezpłatnym parkingu i wytyczoną ścieżką schodzimy w dół, mijając urokliwy mostek.

Parę kroków dalej mamy widok z jednej strony na wodospad, a z drugiej na zabytkowy ceglany most zbudowany około 1874 roku.

Można ochłodzić stopy i wybrać się spacerem na drugi brzeg, wody jest najwięcej po kolana, należy jednak uważać ponieważ dno jest śliskie i nierówne.

Miasteczko ma specyficzną drewnianą zabudowę, która zachowała się z XVIII i XIX wieku. Naprawę warto się tutaj na chwilę zatrzymać.

Z miejscowości Kuldīga jedziemy nad jezioro Usma. Miałam nadzieję, na fajną miejscówkę na popołudniową kawę. Jednak jezioro jest bardzo gęsto zagospodarowane, nie ma „dzikich” zjazdów, miejsc biwakowych.
Trochę przyspieszamy drogami o utwardzonej nawierzchni i dopiero w okolicach rzeki Irbe zjeżdżamy na szutry a raczej na piaski, droga kończy przy opuszczonej bazie w Irbene.
Radioteleskop w Irbene


Radioteleskop w Irbene to tajna baza rosyjska, która służyła do przechwytywania sygnałów radiowych i rozmów telefonicznych w krajach NATO. Po przywróceniu niepodległości Łotwy w 1994 r. rosyjski personel wojskowy opuścił to miejsce, niszcząc sprzęt, np. wlali kwas do silników elektrycznych i pocięli kable. Na szczęście nie wysadzili w powietrze ogromnych anten. Łotwa z pomocą Unii Europejskiej przekształciła radar wojskowy do celów naukowych. Obecnie antena o szerokości 32 metrów i wadze 600 ton jest skierowana w najodleglejsze zakątki kosmosu. Jest to największy radioteleskop w Europie Północnej, który „widzi” dźwięk jak nietoperz, wychwytuje promieniowanie niewidoczne dla ludzkiego oka i zamienia go w obraz. Astronomowie obserwują w ten sposób słońce, a także najstarsze istniejące promieniowanie: cząstki, które powstały miliardy lat temu w następstwie Wielkiego Wybuchu, momentu narodzin wszechświata.
Drugi mniejszy radioteleskop również został odnowiony w Irbene, ma 16 metrów średnicy. W planach jest przeznaczony do śledzenia pierwszego łotewskiego satelity, który jest obecnie budowany przez łotewskich studentów we współpracy z Niemcami na Uniwersytecie w Bremie.
W trakcie zwiedzania można się wspiąć na zewnętrzne platformy na wyższych piętrach teleskopów i rozkoszować się pięknymi widokami rozciągającymi się na lasy Kurzeme oraz wybrać się na spacer podziemnym tunelem łączącym większy radioteleskop z kwaterą techniczną.


Latarnie
Dziewięć kilometrów dalej, jadąc wzdłuż wybrzeża Kurzeme, znajduje się Latarnia morska Oviši zbudowana w 1905 roku. Jest to najstarsza zachowana struktura nawigacyjna na Łotwie.
W tej samej odległości tylko w drugą stronę znajduje się Miķķļbāka, najwyższa latarnia morska w krajach bałtyckich, która wznosi się na 62 metry.

Na koniec dnia zostało najlepsze, nasz dzisiejszy biwak.
Biwak nad rzeką Irbe


W miejscu gdzie rzeka Irbe wpływa do morza tworzy małą mierzeję. I właśnie tutaj wzdłuż piaszczystego brzegu położone są miejsca biwakowe jedne z fajniejszych, na których nocowaliśmy w trakcie naszego wyjazdu.
Nie jest to jedno miejsce a kilkanaście, wszystkie w pierwszej linii brzegowej. My znaleźliśmy miejsce na samym końcu, przy dosyć interesującym drogowskazie.





Mam nadzieję, że zdjęcia oddają magię tego miejsca. Polecam w 100% to miejsce, spędziliśmy tutaj rewelacyjny czas.







30 kilometrów dalej znajduje się najbardziej wysunięty na północ fragment Półwyspu Kurlandzkiego czyli Przylądek Kolka.
Przylądek Kolka
Przylądek razem z estońską wyspą Sarema tworzy Cieśninę Irbe, która stanowi połączenie Bałtyku z Zatoką Ryską. W głębi Zatoki Ryskiej, na wysokości Kolka, położona jest wyspa Ruhnu. W pobliżu przylądka leży wieś Kolka i latarnia morska Kolka.
Przylądek Kolka to miejsce, gdzie wzburzone wody Bałtyku stykają się z leniwie falującymi wodami Zatoki Ryskiej. Podobno tworzą się tam wiry, które są niebezpieczne dla pływaków.
Ciekawostką jest też dość dobrze widoczna latarnia morska z XIX w. położona na sztucznej wyspie, oddalonej 6 km od brzegu.
Samochód możemy zostawić na bezpłatnym parkingu przy wieży widokowej tutaj lub na płatnym – wjazd 10 euro tutaj.
My parkujemy przy wieży widokowej i spacerem plażą- około 15 minut, idziemy na Przylądek Kolka.




Niestety dzisiaj nie ma słońca, więc mamy szare morze i szare niebo. Wijący wiatr przynosi naprawę szczególne zapachy.
Następny przystanek – Ryga.
Zapraszam na inne wpisy z wyprawy do krajów bałtyckich.
Beata