Góry pontyjskie – w drodze do Turcji wschodniej

Następnym etapem naszej podróży są Góry Pontyjskie. 

 

1 dzień – Amasya do campingu Macka.

2 dzień – zwiedzanie monastiru Sumela i droga 915

3 dzień – przejazd górami i wodospady Tortum.

 

Zalew Camlica Baraji (GPS) – pierwszy postój. Na obiad mamy pstrągi – podarunek od miejscowych rybaków.

Jaskinia Karaca – położona niedaleko drogi E97, warta grzechu. Dojazd 5-6 kilometrów.

Otwarta 0d 9.00 do 18.30, wstep 10 TL od osoby. Karaca Cave

Można skorzystać z lokalnego transportu.

W okolicy Monastyru Sumela do wyboru są trzy campingi. My skorzystaliśmy z położonego przy drodze do monastyru Campingu Macka  GPS .Warunki nie są rewelacyjne ale na standardy tureckie znośne. Trawa, toaleta i prysznic z letnią wodą – w drewnianej budzie i towarzystwo gęsi- za płotem.

Cena – 4 osoby, samochód, jeden namiot – 80 TL.

Na campingu jest coś na kształt restauracji, grilla. Można zamówić kolację i śniadanie.

Monastyr Sumela to prawosławny klasztor pod wezwaniem Marii Dziewicy, położony u stóp stromego zbocza. Założony jak stanowi legenda przez dwóch mnichów na cześć Matki Boskiej w jaskini w czasach panowania cesarza Teodozjusza I. Ale to tylko podania. Klasztor zamieszkiwany był przez mnichów do 1923 roku, kiedy to nastąpiła wymiana ludności greckiej i tureckiej. Cudowna ikona Matki Boskiej jest obecnie w klasztorze w Naus w Macedonii.

Zwiedzanie klasztoru jest w godzinach od 9.00 do 19.00.

Samochód należy zostawić na parkingu.

Następnie mamy 3 możliwości:

  • płacimy 10 TL od osoby i jedziemy busem
  • po prawej stronie parkingu obok restauracji jest ścieżka do monastyru – około 20-30 minut marszu pod górę
  • po lewej stronie parkingu ścieżka na punkt widokowy – według mnie najlepsza opcja przy trwającym remoncie.

My wybraliśmy busa, który jedzie 4-5 kilometrów, następnie 10 minut pieszo i jesteśmy na dziedzińcu klasztoru.

W tym roku klasztor jest w remoncie, dostępny do zwiedzania jest tylko taras widokowy – wstęp 10 TL. Niestety z tarasu widać przede wszystkim rusztowania.

Na parking wracamy pieszo.

Później przy zwiedzaniu innych chrześcijańskich obiektów w Turcji zaobserwowałam tendencję, remont, remont trwający w nieskończoność.

I wreszcie jedziemy w góry.

Droga 915 w Turcji GPS – uznawana za jedną z najniebezpieczniejszych dróg na świecie. Droga ma 29 serpentyn na stromym zboczu góry, nie ma poręczy, zbudowana przez Rosjan w 1916 roku dangerousroads.org

Nas nie ogarnęła trwoga i strach tylko mgła. Nie udało się nam zrobić spektakularnego zdjęcia.

Po całym dniu w górach szukamy noclegu w miejscowości nad jeziorem Uzungol.

Miejscowość całkowicie nas zaskoczyła. Mnóstwo bardzo drogich hoteli położnych nad stosunkowo małym jeziorem, restauracje, kawiarnie, place zabaw dla dzieci. Bardzo dużo ludzi. Przejeżdżamy przez miejscowość i szukamy noclegu. Narastająca mgła, mżawka i nasze zmęczenie raczej nie nadają się na nocleg w górach. Znajdujemy polanę, na której nocują miejscowi, kilka namiotów. Musi wystarczyć. Ale nie polecamy tej miejscówki. Przy dobrej pogodzie, 5-6 kilometrów dalej w górach są przepiękne miejsca na nocleg.

Znajdujemy nawet śnieg, na wysokości prawie 3.000 mnpm.

Górami dojeżdżamy do drogi ne D925 do miejscowości Sivrikaya i przejeżdżamy przez najdłuższy tunel w naszym życiu – 13 kilometrów.

Wodospady Tortum – na rzece o tej samej nazwie. GPS

Przy wodospadach jest parking – opłata 5TL za samochód. Działa duża restauracja.

My polecamy pstrąga – kilka kilometrów dalej, w oazie zieleni pośród czerwonych skał Yedi Goller

Zmęczeni  i syci znajdujemy nocleg na dziko gdzieś pomiędzy skałami.

Jutro jedziemy do Kars. 

Spotkany mieszkaniec Turcji gdy usłyszał, że jedziemy do Kars, zapytał: dlaczego, przecież tam nic nie ma.

I właśnie o to chodzi.

 

Poniżej jak zwykle film z naszego wyjazdu.

Menu