Skalne mosty Wadi Rum – Jordania

Wadi Rum nie bez przypadku nazywana jest najpiękniejsza pustynią świata.

Jedną z wielu atrakcji, którą zapewnia są spektakularne widoki. Idealnym miejscem do ich podziwiania są mosty skalne.

Na pustyni Wadi Rum są trzy naturalne mosty skalne.

  1. Little Bridge
  2. Um Fruth Bridge
  3. Burdah Bridge
Little Bridge

Jak wskazuje jego nazwa jest najmniejszym mostem na pustyni, ma rozpiętość około 4 metrów. Wejście na łuk skalny jest proste, zwykła śnieżka pośród kamieni.  Idealnym miejscem do zrobienia zdjęcia jest półka skalna naprzeciwko, na tej samej wysokości. Z Little Bridge rozpościera się widok na góry Jabal Rum, Jabal Um Ishrin, Jabal Khazali.

Um Fruth Bridge

To najpopularniejszy most na Wadi Rum, można go nazwać średnim.

Zawieszony jest około 15 metrów nad ziemią. Wspinaczka na niego jest stosunkowo prosta i zajmuje około 10 minut.

Zdjęcia najlepiej zrobić stojąc na dole, na małej półce skalnej.

Z mostu można podziwiać żółte góry Um Fruth.

Burdah Bridge

Znajduje się w południowo-wschodniej części pustyni.

Początek szlaku na Burdah jest ukryty wśród skał i mieliśmy mały problem aby go odnaleźć.

Wspinaczka zaczyna się od łagodnego podejścia, małe kopczyki kamieni i strzałki narysowane na skałach wskazują nam drogę. Raz zbaczamy ze szklaku, później wracamy i cały czas do góry.

Co chwilę zatrzymujemy się, ponieważ widoki dookoła oszałamiają.

Droga robi się coraz bardziej wymagająca.

Natomiast końcówka to już prawdziwa wspinaczka, z przepięknym widokiem na półkę skalną.

Po wejściu na górę jest wypłaszczenie, widać nawet ślady po ognisku – komu chciało się tutaj wnosić drewno?

Muszę przyznać, że na drżących nogach wchodziłam na most do zdjęcia, poniżej była ogromna przepaść. Nawet delikatne podmuchy wiatru wydawały się groźne.

Łał!! Zdobyliśmy samodzielnie, bez przewodnika Burdah Bridge.

Reasumując – to jedno z najlepszych miejsc na Wadi Rum. Widoki, wrażenia i adrenalina jest niesamowita.

Potrzebowaliśmy około 1,5 godziny na wejście i prawie tyle samo na zejście. Pewnie można to zrobić szybciej – pytanie tylko po co?

Wracając spotkaliśmy rodaka z plecakiem, który pieszo i z całym ekwipunkiem przemierzał pustynię śpiąc w namiocie. To był już jego 3 dzień i miał 40 kilometrów za sobą. Wojtku serdecznie pozdrawiamy.

Ale to nie wszystko tego dnia…

Beata

Jak zwykle zapraszam na:

Facebook

Instagram

You Tube

 

Menu