Świt na górze Nemrut – grobowiec króla Antiocha | Turcja wschodnia

Nie sposób być w południowo-wschodniej Turcji i nie zobaczyć góry NEMRUT

Nemrut Dagi, góra gdzie na wysokości 2.134 mnpm znajduje się grobowiec króla.

Góra Nemrut

Nemrut Dagi, to jeden z najwyższych szczytów pasma górskiego Antytauru.

Góra Nemrut Dagi ma wysokość 2134 m n.p.m.

Na górze Nemrut Dagi znajduje się jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych kultury hellenistycznej. Jest to zespół świątynio-sepulkralny, który został zbudowany na rozkaz króla Antiocha I Theosa Dikajosa Epifanesa Filoromajosa Filhellena władającego Kommageną w I w p.n.e.

Grobowce zostały odkryte w 1881 przez niemieckiego inżyniera Karla Seslera.

Na Nemrut Dagi znajduje się tak zwany cumulus, czyli kurhan – rodzaj mogiły w kształcie stożkowego kopca. Kurhan ma 50 metrów wysokości i usypany jest z drobnych odłamków skalnych. Do kurhanu przylegają trzy tarasy – znajdują się one od wschodu, zachodu i od północy. Każdy z nich ozdobiony jest pięcioma rzeźbami o wysokości 8 metrów przedstawiających króla Antiocha oraz jego „braci i siostry”, czyli bogów panteonu persko-greckiego. Posągi przedstawiają postacie przyodziane są w stroje z I wieku p.n.e., zaś na posągach bogów znajdują się inskrypcje dotyczące ich funkcji i znaczenia. W czasach Antiocha do każdego tarasu prowadziła osobna droga, którą udawała się procesja. Całość kompleksu chronią posągi orłów i lwów.

Niestety trzęsienie ziemi zmieniło trochę to co dzisiaj można zastać na górze.

Zwiedzanie

Planując naszą podróż szukałam noclegu jak najbliżej góry Nemrut. Zdecydowałam się na mały hotel z basenem i pełnym wyżywieniem w miejscowości Karadut. Nemrut Kervansaray Hotel zarezerwowałam przez booking jeszcze w Polsce. Miał dobrą ceną, był powyżej miejscowości Karadut, czyli bliżej góry Nemrut i oferował śniadania i kolacje. Obok hotelu Nemrut Kervansaray położone jest małe pole namiotowe o czym nie wiedziałam bo przecież cały sprzęt do biwakowania mieliśmy ze sobą. Hotel spełnił nasze oczekiwania a właściciel był bardzo miły i pomocny.

Do hotelu przyjechaliśmy popołudniu, prosto z Sanliurfy i Gobleki Tepe. Przejechaliśmy ponad 200 kilometrów. Po drodze zwiedziliśmy jedną z największych elektrowni wodnych w Turcji na rzece Eufrat.

Nad rzeką Kahta zjedliśmy późny obiad i razem z miejscowymi skorzystaliśmy z kąpieli.

I właśnie tutaj na brzegu rzeki zostawiłam moje ulubione klapki, gdy przebierałam na buty do wody. Zorientowałam się dopiero wieczorem w hotelu i było mi strasznie smutno, całkiem nowe, świetne sandały. Kończąc opowieść o butach dodam, że następnego dnia jadąc do Kapadocji wracaliśmy tą samą drogą, więc zjechaliśmy nad to samo miejsce nad rzeką. A moje klapki czekały na mnie w tym samym miejscu, w którym je zostawiłam a poprzedniego dnia nad rzeką było mnóstwo rodzin z dziećmi. A mówią, że Turcja to dziki kraj.

Miejscowość Karadut położona jest na odludziu, dosyć wysoko w górach. Dojazd do miejscowości prowadzi wąską, krętą i asfaltową drogą.

Właściciel od razu poczęstował nas herbatą i zaprosił na kolację o 20.00.

Stoliki poukładane są poniżej basenu, w cieniu, jedząc obserwowaliśmy pasące się konie. Było naprawdę sielsko.

Następnego dnia wstajemy skoro świt a raczej przed świtem, bo już o 4.30.

No cóż każda góra ma swoje prawa.

Samochodem jedziemy jakieś 7 kilometrów na duży parking, przechodzimy do kasy i kupujemy bilety wstępu. Następnie wsiadamy do busa i jedziemy 2-3 kilometry na górny parking.

Nadal jest całkiem ciemno, utwardzoną ścieżką idziemy pod górę, w stronę szczytu. Droga zajmuje nam około 10-15 minut.

Na górze niewiele widać tylko wokoło sporo osób, którzy tak jak my przyjechali zobaczyć wschód słońca na górze Nemrut. Jest tak jakby podest z kamieni, na którym można usiąść i mnóstwo miejsca dookoła. Powoli zaczyna pojawiać się poświata, jest zimno, wietrznie.

Słońce wychodzi zza góry, robi się jaśniej. Dopiero teraz zauważyłam, że na górę można dojechać również z drugiej strony czyli od północy, jest mały parking, dojazd drogą szutrową.

Robimy mnóstwo fotek, widoki są niesamowite, słońce spektakularnie oświetla rzeźby i całą górę. Obchodzimy ją dookoła, jest kilka tarasów. Grobowiec w takim miejscu i z takim widokiem, król Antioch wiedział co robi.

Powoli schodzimy na parking, bus już na nas czeka, zjeżdżamy na dolny parking i następnie samochodem do hotelu. Jest godzina 7.00, śniadanie mamy o 8.00. Wskakujemy do łóżka na godzinkę, drzemka dobrze nam zrobi ale zamykając oczy cały czas widzę niesamowite widoki z góry.

Naprawdę warto.

Menu